W jednej chwili wszystko się skomplikowało, a jednym małym "niezakwalifikowaniem do przyjęcia na studia" przerwał się mój błogi wypoczynek. Czy byłam zrozpaczona ?
Nie. Troszkę zawiedziona, a nawet zaskoczona. Najbardziej zagubiona, bo teraz muszę realizować jeden z moich planów awaryjnych tzw. planów B. Jednak nie jestem pewna, który z nich będzie dla mnie najlepszy. Nie chce iść na żadne studium, czy też roczną szkołę policealną, bo to troszkę różni się z moimi aspiracjami. A więc pozostają studia zaoczne, na które ostatnio patrzyłam bardziej przychylnym okiem, gdyż chce pracować i choć w małym stopniu utrzymać się sama. Jest też wyjście inne... zaupełnie różne i co tu dużo kryć najcięższe do realizacji. Jednak to wyjście na razie nie wchodzi w grę. Musiałabym zacząć wszystko od zera. Może za rok...
Tak więc nie przejmuje się tym zbytnio, ale jestem troszkę zagubiona i niepewna. Dobrze, że jednak nie muszę podejmować decyzji o mojej przyszłości sama, i cokolwiek wybiorę, nie będę odosobniona.
Dziś cały czas coś załatwiam, nie zdążyłam nacieszyć się domem, a jutro znów wyjazd. I tak lipiec mija mi pod znakiem odpoczynku i wyjazdów. Najważniejsze jednak przede mną...
Lady Pank - Zamki na piasku
Użytkownik iamonlyme
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.