I znów totalne wypalenie. Nie czuje nic, nie mam żadnych uczuć. Żyję chwilą, spotykam się z kimś tylko na chwilę. Inaczej nie potrafię. Kiedyś mnie to nie przerażało. Teraz boję się, że już na zawsze pozostanę taka wypalona, że już nigdy nie obdarzę nikogo mniejszym lub większym uczuciem.
Nie chodzi mi o to, że nie jestem z nikim w związku - lepiej mi samej. Ale zawsze miałam kogoś, jakiś obiekt westchnień, punkt odniesienia. Teraz nikt mnie już nie fascynuje, nie obchodzi. Do nikogo nie wzdycham, za nikim nie tęsknię. Totalna pustka, która jednak ma swoje plusy. Po miesiącach rozterek i angażowania się w bezsensowne relacje, teraz łapię oddech. Mogę żyć tylko wyłącznie dla siebie samej, a to jest jakimś plusem.
Czy chce się angażować w jakiś związek ? Zdecydowanie nie. Nie teraz. Nie tu.
Bo po co angażować się w coś? Czy to ma jakiś sens? Tak, ma ale dla dziewczynek,
które wierzą w miłość, które są zmuszone oszukiwać siebie i poświęcać się całkowicie dla drugiej osoby, wyrzekając się siebie, swoich poglądów, a nawet przyjaciół. To nie dla mnie.
Nie wierzę w miłość - bo jak mam wierzyć ? Skoro od najmłodszych lat widziałam rozpady związków, zdrady, rozwody, kłótnie itp. Może dlatego uważam, iż uczucie zwane miłością nie istnieje. Po prostu nie ma racji bytu. Miłość matki do dziecka - owszem, zamiłowanie do czegoś - również. Lecz nic więcej. Tak jak i kiedyś , w czasach gdy partner życiowy wybierany był odgórnie (przez rodziców), tak jak i dziś, gdy mamy możliwość nieograniczonego wyboru miłości po prostu nie ma. Fascynacja, zauroczenie - tak, to już znam. Nic poza tym.
Możliwe, że kiedyś poznam kogoś, z kim chciałabym się związać (oczywiście nie na stałe!). Na razie jednak wydaje mi się to niemożliwe,
z powodu mojego wypalenia. Nikt i nic nie jest obecnie w stanie tego zmienić. Osoby, które od zawsze powodowały, że serce biło szybciej, teraz są mi skrajnie obojętne. Wiem, że brzmi to troszkę snobistycznie, egoistycznie, whatever, ale tak jest.
Przypuszczam, że zawsze miałam w sobie to uczucie, ale w mniejszym stopniu. Teraz ogarnęło mnie już całkowicie.
Aktualnie jednak korzystam z możliwości, jakie daje moje podejście do wszystkiego i chcę pracować, działać i bawić się ! Po prostu cieszyć się życiem młodego człowieka.
Czesław Mozil - Fischikella
Użytkownik iamonlyme
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.