photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 LUTEGO 2011

Dzień zmarnowany.

Jeśli uzależniony jest od kogoś,to jedna zmiana może wywołać całkowity harmider.

I tak jest i w tym przypadku.

Planowany angielski na 16 był częścią najważniejszą.

Pod niego dostosowana została reszta.

W zwiażku z tym że 16 to taka godzina przed którą nie ma sensu nic robić

bo przecież w niedziele wcześnie się nigdzie nie pójdzie bo za wcześnie

a po 16 się tego nie zrobi bo zbyt długo też nie wypada przesiadywać,

dzień był skazany na angielski,który 20 min przed czasem został odwołany.

I w taki oto sposób nie brałam się wcześniej za nauke bo "nie ma sensu się rozpędzać jak zaraz będe musiała przerwać".

Gdy już dotarła do mnie owa informacja o odwołaniu zajęć wstąpiła we mnie euforia,która mimowolnie

uleciała bo przecież "co ja teraz będe robić?"

Jak na złość w tv nie ma nic ciekawego. W domu książki,którą od jutra będziemy przerabiać,nie mam.

Więc nie czytam.Na spacer nie wyjde bo robi się zimno.

Za specjalnie na lapie siedzieć też się nie chce,bo to jest marnotractwo czasu a na to(;/)ochoty też nie mam.

Czy zrobie dziś cokolwiek sensownego?

 

 

 

Moje włosy...Marzę o tym żeby znów były tej długości

żeby znów czesać dobierańce na skos,

żeby zaplatać niedbale koczki.

Moje 30 cm...czy odrośniecie mi kiedykolwiek?

 

 

 

Mam chęć na owocną naukę.Chce się zabrać za polski,geografie

nawet ten angielski.Ale chyba na chęci się skończy.

Z moim zapałem jest jak z kalejdoskopem.

Chwila i wszystko się zmienia.

 

 

For truth.

Komentarze

amandabe jejku jakie długaśne!
20/02/2011 22:23:36
~honey Dziękuję;) :**
Kocham :*
20/02/2011 21:59:57