I złapał mnie głód psychiczny.
Patrzę na jedzenie, nie jestem
głodna, mam nawet wrażenie że
zwymiotuję, ale jem. Jem, jem,
jem.. I piję. Znów zaczęłam pić.
Nie dobrze, znów przytyjesz.
Spuchniesz przez ten jebany al-
kohol i będziesz płakać, zoba-
czysz. Idiotko.
Moje kochanie spało u mnie,
niestety o 4 musiał jechać do
pracy. :c Dziś jeżeli nei będę
spała u K. (kumpela) to też będzie
u mnie spał. :3 Lubię to. <3
Ogólnie? Jest dobrze. Nie jem,
albo przynajmniej jak już jem to
coś zdrowego, mało kalorycznego
i w malutkich porcjach, coś tam
trochę poćwiczę i resztę dnia spę-
dzam po za domem. O wiele lepsze
to, niż siedzenie w domu i czekanie
na zbawienie. -,-
A tak.. nie zaglądam do Was znów
cholera... :/ Ostatnie dni były ciężkie,
albo zgon wieczorem i wyszbi sen, albo
Kochanie u mnie śpi i nie jestem w
stanie do Was zajrzeć.. nawet na gg nie
wchodzę, ehh..:/ Przepraszam. :/
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11
12 13 14 15
16 17 18 19
20 21 22 23
24 25 26 27
28 29 30 31
____________
gg: 47991749