Skradziona suknia Lupity Nyong'o z gali Oscary 2015 to coraz ciekawszy temat. Choć wydaje nam się, że ten odcinek serialu o sukni z perłami będzie już ostatnim. Bo tylko tego właściwie jeszcze nie wiedzieliśmy - jak złodziejowi udało się wynieść z luksusowego hotelu w Hollywood suknię z perłami marki Calvin Klein, wartą rzekomo nawet 10 milionów dolarów?! Przecież wynosząc ją, złodziej nie wiedział, że perły są sztuczne, a kiecka mało warta! ;) Otóż człowiek, który ukradł suknię Lupity Nyong'o musi mieć dużą fantazję. Wyniósł kreację w sposób równie pomysłowy, jak potem ją zwrócił! Złodziej dobrze znał rozkład hotelu i kamer w nim rozmieszczonych. Dlatego przedostał się do pokoju niezauważony. Ochrona nie była w stanie namierzyć też podejrzanego człowieka wychodzącego z suknią z hotelu, bo... złodziej wyszedł bez sukni! Wcześniej zrzucił ją z balkonu w pokoju Lupity Nyong'o, a ktoś na dole odebrał ją! Skąd to wszystko wiadomo? Bo przestępca sam zadzwonił do serwisu TMZ i opowiedział, jak to zrobił. Mało tego, złodziej dodał, że w apartamencie aktorki znalazł jeszcze torbę z upominkami, wartą ok. 125 tysięcy dolarów, ale nie wziął jej. W końcu miał już suknię "za 10 mln"! ;) Facet pewnie do dziś żałuje, że zrzucił z balkonu nie ten łup! Uzupełniając: po gali Oscary 2015 Lupita Nyong'o zgłosiła kradzież sukienki, którą miała na sobie podczas uroczystości. Złodziej wyniósł ją z jej pokoju w hotelu The London. Kiecka miała być warta - według różnych szacunków - od 150 tysięcy do 10 milionów dolarów! Do jej uszycia użyto bowiem aż 6 tysięcy pereł! Jeszcze łatwiej przyszło złodziejowi... podrzucenie kreacji z powrotem do hotelu. Zostawił kieckę w worku na śmieci w łazience hotelowego fitness klubu! A teraz najlepsze - złodziej oddał sukienkę, bo uznał, że jest bezwartościowa! Jak sam przyznał, wypruł z niej dwie perły i zaniósł do eksperta. To właśnie w ten sposób wyszło na jaw, że perły były SZTUCZNE!