Przypomniała mi się akcja - będąc jeszcze w Karolinowym ciągu pyta mnie niewiasta via sms jaki ma kolor oczu. Duży biust wytłumaczyłby mnie jakoś,że nie pamiętam, lecz tu nieweie więcej niż ledwo w dłoń zebrać. Odpowiedziałem, że za 30min się widzimy i wszystko stanie się jasne. O danym czasie nim pierwsze gesty w ruch poszły wyjąłem z lewej kieszeni niebieskiego cukierka w przezroczystej folii i wręczyłem mówiąc, że to odpowiedź na pytanie. AH, cała w skowronkach po akcji była! I to jeszcze długo, długo.
Puenta? W prawej kieszeni miałem cukierka koloru zielonego. A w plecaku batonik. Brązowy.
Uwielbiam Was kobietki.
Zdjęcie: wielobranżowy i ambicje pracujących tam ludzi, by czas pracy spędzać jak najkreatywniej.