Śmieję się z aparatu, bo oboje mamy w stopniu znacznym popieprzone coś z oczami. Scena zachwycała. Po oberwaniu chmury rozejście się ich we wszystkich możliwych kierunkach na tle Łysego w pełni sił. Przed oczami jezioro, pod tyłkiem drewno, w plecakach nadzieja.
Reszta to serce księżniczki traktowane lekarstwem. Za wszelką cenę. Szybko. Skutecznie. Wtemperaturze krwi stapiane i kute w rytm muzyki, która jest moją pierwszą dojrzałą miłością.
lub
Swąd spalonego sztruksu. I zapach prania starych dżinsów (patriotycznie przez dż).
może
na pewno
Więcej.