mojepiecminut Dziś okrutnie dobito resztki moich złudzeń, więc jestem w podobnym nastroju.
I gdybym zdobyła się już na koncertowanie na przystanku autobusowym (co jest mniej prawdopodobne niż to, że przeżyję ten rok bez jakiegoś urazu psychicznego :)), to pewnie i tak w obecnej chwili na niewiele by się to zdało.