.
Znowu nie na swoim komputerze i już starocie na widok publiczny wypuszczam. Z poczty.
.
Jestem zmęczona prawie nic-nie-robieniem, choc robienia mam po uszy - tyle, ze przywoitości mi chyba brak.
.
Już chyba przywykłam do myśli, ze Saszy nie ma- mojej szczurki. Została tylko Gaja na którą aż zal patrzeć. Chce się przytulić we śnie ale nie ma do kogo. Próbuję jej jakoś wynagrodzis te stratę.
.
Latałam dziś z nią po całym mieście. Chciałam jej pokazać cały Trn z perpektywy ramienia, ponieważ wcześniej miasto zwiedzała z wysokosci kaptura. Właściwie to nie zwiedziała, tylko spała w nim. Dziś za moje dobre chęci oraz przywolenie mojego ramienia ofukała mnie, że na takie słońce ją wystawiam i zbiegła po ręce do torby pomiędzy ksiażki, ciuchy i zakupy.
.
Z kobietami...
.