Jak to jest,że jednego dnia ludzie zachowują się jak para, wszystko ładnie pięknie, a drugiego są dla siebie niemal obcy?
Wytłumaczy mi to ktoś, bo chyba jestem za głupia na to żeby to ogarnąć . W sumie niby nie ma sobie czym zawracać dupy .. albo w sumie - łatwo się mówi.
Faceci to jednak są dranie ..