https://www.youtube.com/watch?v=Py_-3di1yx0
W moim życiu nastąpiła zima
A ludzie, których spotkałam po drodze, byli moim jedynym latem. Nocą zasypiałam z wizją mnie tańczącej, śmiejącej się i płaczącej z nimi.
Trzy lata na niekończącej się "światowej trasie"... wspomnienia z tego okresu były jedyną rzeczą, która podtrzymywała mnie na duchu, to były naprawdę szczęśliwe czasy.
Byłam piosenkarką, niezbyt popularną, która kiedyś miała marzenia o zostaniu piękną poetką. Jedak po niefortunnej serii wydarzeń, zobaczyłam swe marzenia przerwane i podzielone, jak milion gwiazd na nocnym niebie.
Marzyłam znowu i znowu; błyskotliwa, ale i załamana. Ale nie przejmowałam się, ponieważ wiedziałam, że spełni się wszystko to, o czym marzę, a następnie stracę to, by wiedzieć, czym jest prawdziwa wolność.
Kiedy ludzie, których znałam, dowiedzieli się co robiłam, jak żyłam, zapytali się Dlaczego?. Ale nie było sensu rozmawiać z ludźmi, którzy mieli dom. Nie wiedzieli, jak to jest szukać bezpieczeństwa u innych osób; mając za dom miejsce, gdziekolwiek położysz się do snu.
Zawsze byłam niezwykłą dziewczyną. Mama powiedziała mi, że mam duszę kameleona. Bez kompasu moralnego wskazującego północ, bez stałej osobowości. Tylko moje wewnętrzne niezdecydowanie, które było szerokie i falujące jak ocean.
A jeśli powiedziałabym, że nie planuje żyć w ten sposób, skłamałabym, ponieważ urodziłam się, by być inną kobietą.
Należę do kogoś, kto należy do wszystkich.
Do kogoś, kto nie ma niczego, a kto pragnie wszystkiego. Do kogoś z zapałem do nowych doświadczeń i z obsesją wolności.
Do kogoś, kto przeraził mnie do tego stopnia, że nie mogłam nawet o tym mówić. I pchnął mnie do szaleństwa, które mnie jednocześnie oślepiło i ogłuszyło...
Każdej nocy modliłam się, by odnaleźć moich ludzi I w końcu ich znalazłam, na otwartej drodze.Nie mieliśmy nic do stracenia. Nic do zyskania. Nic czego pożądaliśmy. No, chyba, że chodzi o stworzenie z naszych losów dzieł sztuki.Żyj szybko. Umieraj młodo. Bądź dziki. I baw się. Wierzę w kraj, którym była Ameryka. Wierzę w osobę, którą chcę się stać. Wierzę w wolność otwartej drogi.A moje motto jest takie samo, jak zawsze: Wierzę w dobroć nieznajomych. A kiedy jestem w stanie wewnętrznej wojny, jadę. Po prostu jadę.
Kim jesteś?
Czy jesteś w kontakcie ze swoimi najciemniejszymi fantazjami?
Czy kreujesz swoje życie dla siebie?
Życie, w którym możesz je swobodnie odkrywać?
Ja tak.
Jestem kurewsko nienormalna.
Ale jestem wolna.
2 dni