photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 MAJA 2011

dzień 04.

 

 

Zły zły zły dzień... nie mam na nic siły, to chyba przez ciśnienie. Do tego głowa, pierdole dziś wszystko i umieram.
Zastanawiam się czy gdy jecie mało nie macie tak, że czujecie się słabsze? Nie macie siły i ochoty na wiele rzeczy?
Ja zwykle, gdy byłam na diecie czułam się nie za ciekawie, mało mnie cieszyło i nie śmiałam się tak często...

bilans:
śniadanie: płatki fitness (180) + zielona herbata
obiad: 3x sonko (60) + 1,5 plasterka sera żółtego (110) + jabłko (60)
podwieczorek: kawa 3in1 (75) + kinder delice (191)
kolacja: 40dag arbuza (120) + zielona herbata
_________
razem: 796 kcal/ 1000kcal

Mogłam nie jeść tego kinder delice, ale to moja słabość, a że było to zgrzeszyłam, eh...
I nie ćwiczę dziś, nie dam rady.

Chyba schudłam kilogram, ale muszę się upewnić i poczekać kilka dni. Zastanawiam się nad jednodniową głodówką w piątek, tak samo zrobiłam dwa tygodnie temu jak mi się waga zatrzymała i wtedy straciłam kilogram, ale boję się, że spowolnię sobie mój, i tak już rozwalony, metaboliz.
Jakoś boję się jutro wejść na wagę, boję się każdego dnia, że pomimo wysiłku to liczba kg się zwiększy.
Głupia byłam jak byłam mała, zaczęłam się odchudzać już w 5 klasie SP, chociaż w ogóle nie było mi to potrzebne. Miałam chyba kompleks na punkcie tego, że zaczęłam się już wtedy zaokrąglać, cycki mi rosły etc. Potem tyłam i chudłam na zmianę. W wakacje przed 3kl gim stosowałam kopenhaską , ale tylko do momentu jak przestałam chudnąć, jakieś 9dni, trzy dni pod rząd waga stała w miejscu więc pierdoliłam to. Potem za miesiąc znów przeszłam, ale tylko na 5dni, rzygałam wtedy już piersią z kurczaka. Wtedy ostatni raz widziałam swoje kości biodrowe. No i w wieku 17 lat doszłam do najwyższej wagi 59kg. Nie chcę już tych efektów jojo, mogę się odchudzać nawet rok, ale chcę schudnąć trwale, naprawdę. Jest mi siebie tak cholernie wstyd...

 

 

 

Komentarze

eyesonfire01 matko, i to cholernie.
dodałabym, ale czego się nie robi żeby być piękną, ale tak jakoś ;/
ty też?
24/05/2011 22:25:39
onlyskinnylove Osłabienie to norma przy głodówce, ale wystarczy znaleźć coś, co daje Cie siły tak, jak jedzenie. Ja mam takiego jednego, co jak mnie przytuli to od razu mam energii tyle, że mogę ćwiczyć godzinami ;D
24/05/2011 22:21:12
guiltymadz Dasz radę!!!!
Musisz!!!;***
Dodaję;*
24/05/2011 22:11:29
chudniemy0 Musisz żyć teraźniejszością i pieprzyć to co było. Te wszystkie nieudane diety itd. Teraz będzie lepiej, musi być lepiej bo masz nas ;) a tu na pewno jak nie ja to sto innych osób zawsze będzie Cię wspierać i o to w tym wszystkim chodzi. Nie jesteśmy same i to już jest duża mobilizacja ;*
Również marzę o tym aby schudnąć trwale i wiem, że sama dieta z pewnością nie wystarczy, a jak już to na krótki czas trza też ćiwczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.. Taki już nasz los..

A co do A6W to nie miałam takiego uczucia, normalnie mi się zmniejszał a potem rzeźbiły mięśnie i przez to coś tam trochę się zwiększał ;)

Trzymam za Ciebie mocno kciuki ;*
24/05/2011 22:03:25
nowasala 157cm to nie jest tragedia...Teraz wielu chłopaków jest dosyć niskich więc żeby móc nosić szpile i nie wyglądać przy nich jak wielkolud trzeba trochę pocierpieć ;D poza tym może jeszcze urośniesz ;-) głowa do góry ;-*
24/05/2011 20:46:13