" I came to party! "
******
W sumie to jakoś wzięło mnie na pisanie.
Może dlatego, że wszystko co się teraz dzieje tkwi we mnie?
Może dlatego, że z nikim o tym nie rozmawiam?
Może dlatego, że powoli tracę siły na cokolwiek?
Nie wiem, może.
Dzisiejszy dzień był ... dziwny. Był z nami Kacper, dawno się nie czułam tak nieswojo.
Kompletnie nie wiedziałam jak mam się w stosunku co do niego zachować, zastanawiałam się też ile wytrzyma Jacek.
Na szczęście dał radę.
Zaraz wyjeżdżam, zobaczę Nikodema...przez niego tak naprawdę wszystko się posypało, prawie go straciłam.
Ostatnio tracę coraz więcej bliskich mi osób, jednak dalej nic nie pokazuję, dlaczego?
Robi się tak pusto, ale w sumie to właśnie teraz okazuje się kto jest naprawdę przy mnie.
Boję się wyjazdu, boję się momentu w którym wysiądę z autokaru i zobaczę Nikodema....jak on wygląda?
Co z nim jest? Nie wiem, narazie nie chcę wiedzieć.
Pusto, brakuje mi jednej osoby, ale co poradzić? Pozostaje czekać.
Kocham was <3