dzisiaj domowy dzień, nie planuje nigdzie wychodzić.
leżę i oglądam Kardashianów , jestem styrana i śpiąca.
wczorajszy wieczór mega, posiedziałyśmy z @belikedobrev na starówce
pośmiałyśmy się i pogadałyśmy :D
jeden koleś był nachalny i ciągle do nas zagadywał i sie gapił i głupio uśmiechał
dureń.
jak wracałyśmy to zgarnęłam kota do domu XD
był cały czarny, piekny! odrazu sie przyplątał, byl u mnie moze z 10 min..
odrazu nafuczał na mojego psa i z tego wszystkiego mnie podrapal i to mega.
mam 3 wielkieee szramy na szyi i podrapane palce haha, wygląda to strasznie.
bylo mi smutno, gdyby ten kot z moim psem potrafilby dobrze żyć
to bym go wzięła, musieliby od małego sie wychowywać.
wielka szkoda.
takze dzisiaj siedze w domu, moze pojade pozniej z mama na jakies
zakupy, cos do jedzenia haha.
co tam? ;>