oczyszczenie
na korytarzu słychać kroki sumienia.
echo roznosi się glośno.
ślinianki pracują w nadgodzinach.
gdzieś cicho tworzy sie wulkan endorfin.
przeciera się szlak, niszcząc wszelkie
dowody bólu.
aż trudno pojąć ogrom szczęścia jaki mieści
się w zasięgu ramion.
drży głos.
nie jestem jeszcze gotowa żeby się z Tobą pozegnać.
"ile bym dał żeby go jeszcze raz przytulić..."