metalowy posmak tęczy,
powodujący mleczny szczery uśmiech.
stawiany akcent na prawą stopę
i wytarte pięty.
jedynaście miesięcy nowości.
jedynaście miesięcy silnie odciskających
się na klatce piersiowej.
wspomnienie maści czarnej podpalanej
żywe.
a oczy zatopione.
kulające się gdzieś po katach
poczucie winy.
wymieszane z poranną dawką
małej radości grzejącej nad ranem.