Z Pati, z półmetku... Uwielbiam tą moją kochaną mordeczkę ;*
Właśnie zdałem sobie sprawę jak uważnie trzeba dobierać przyjaciół, a nawet znajomych... Ci, których kiedyś kochałem i uważałem za najbliższe mi osoby okazują się zwykłymi szmatami i frajerami... Przynajmniej nauczyłem się tego, że przy zawieraniu nowych znajomości trzeba być bardzo czujnym, a ze swoich problemów zwierzać się tylko wybranym osobom. Ja po prostu za bardzo ufam ludziom, a potem oni Ci wbijają kose w plecy... Ale takie jest życie niestety.
A do tych wszystkich "przyjaciół" moich:
Mam na was lagę wystawioną ;*