Długo, długo nic, bo aparat w moim telefonie padł w połowie stycznia ;|
W końcu po sesji z ostatecznym rozliczeniem.
3, 3.5, 3.5, 3.5, 4.5, 4.5, 5, 5, 5, 5, 5 - co dało mi się średnią 4.0, tak akurat na styk :)
Dużo się działo, miałam samochód naprawiany 10 razy od stycznia :/ Cały czas nuda i wolne, mam chwilowo dość zjazdów w Bydgoszczy, bo w ten weekend, to będzie 7 weekend pod rząd, kiedy to ja jadę na studia. Jestem z tego powodu wycieńczona psychicznie i znienawidziłam drogę do Bdg.
Teraz czego potrzebuję? Pracy, faceta i odpoczynku :D :)