photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 LUTEGO 2013

Alpaga

Powoli, powoli przedstawię Wam całe stadko. ;)

 

Co do dnia wczorajszego:

Macavi to chyba nigdy na sznurkowym nie chodziła. W każdym bądź razie zaczęła. :P

Wzięłam Hańczę na lonżę. Myślałam, że zabiję tego konia! Wróć! To ten koń chciał mnie zabić!

A dzień wcześniej taka grzeczniutka.

Przegoniłam Alice, była aż za bardzo chętna do biegania.

Pobawiłam się z moim kucykiem i wsiadłam. Pracowałyśmy nad dobrym tempem w kłusie, aż odpuści.

Trchę to trwało. Potem zagalopowania, wymusiłam dobre tempo. ^^

I dużo przejść kłus-galop-kłus żeby nie zdążyła się rozpędzić i zaczęła się przyzwyczajać do tego, że łydki nie parzą.

No i podcięłam jej grzywę. Tak ślicznie wyglądała, równiutko miała aż się nagle poczochrała i powycierała o ścianę. Wyglądała jakby ktoś porządnie nawalony dorwał nożyczki i postanowił się wyżyć artystycznie. ;P

 

A dzisiaj w sumie nic ciekawego nie zrobiłam.

Jedynie zdjęcia i wsiadłam na kucyka.

Ale tak mnie wkurzyła, że aż szok! Co temu koniowi nagle zaczęło tak walić na łeb?!
Na początku byłam wręcz wniebowzięta jak na luźnej wodzy skręcała od łydki, strasznie czuła była.

Kłus ogarnęłyśmy jak wczoraj, galop z pewnymi trudnościami, ale w końcu odpuściła.

No i miałam ustawione 3 drągi na taki wolniejszy galop (bo u niej o zebraniu nie można mówić :D), 2 ciut, ciut szerzej i jeszcze szerzej drąg na płasko, drąg lekko podwieszony i znów jeden na płasko.

Przez pierwszą kombinację poszła idealnie, coś cudownego!

Ale jak zobaczyła drugą, to ja pierdziele... Zabić to mało...

Próby przytrzymania: zad w górę; danie więcej luzu: petarda

Tak źle, tak niedobrze. Myślałam, że ją rozp**rdole -,-

Ale opanowałam się. W końcu to nie jej wina. Nie mam pojęcia czy ona skakała "zawodowo", ale czuć, że strasznie atakuje przeszkodę. Mam różne ćwiczenia, ale skupiają się one głównie na woltach, a nie chciałam zbytnio ryzykować, bo w niektórych miejscach było błoto...

Nieraz to mi nawet przeskakiwała dwa drągi na raz...

Miałam taką wielką ochotę jej strzelić wędzidłem po zębach... W życiu nie byłam tak wściekła na konia... Nigdy! I nie chodziło mi o fakt, że się zabijała przed "przeszkodą", tylko o to, że co chwilę próbowała mnie zlikwidować. I robiła to złośliwie! Czułam to...

No, Alabama jest złośliwa, nie uwierzycie...

Namęczyłyśmy się na tych głupich dwóch drągach, oj, namęczyłyśmy.

Na ostatniej kombinacji już mi było wszystko jedno. Niech se robi co chce. I o dziwo, przeszła pięknie. Ale tylko raz, więcej jej nie pozwoliłam.

Tak się napalała, że zdjęłam siodło, odpięłam wodze, naprowadziłam ją kłusem w ręku na tę ostatnią "przeszkodę". Puściłam i cmoknęłam. Dopiero wtedy się kobyła wyszalała. Takie barany sadziła po skoku, że aż szok, bo przez wszytkie trzy drągi skakała. ;O

Ja nie wiem...
 Chyba to ja tak działam na te konie, bo podobno Kucyk jest spokojny.

Chyba jej trzeba korytarz ustawić, niech się wyszaleje... Bo ja na niej na razie nie będę skakać.

Czuję, że skoki są dla niej nagrodą, bardzo to lubi, ale na nagrodę trzeba zasłużyć.

Najpierw się ogarniemy bez drągów, niczego. Ja popracuję nad sobą, jednocześnie nad nią.

Potem zrobimy tak, żeby się nie napalała na drągi w kłusie, później spróbujemy coś skoczyć z kłusa (jak przytrzymać Alabamę przed przeszkodą, czyli poradnik dla samobójców), potem drągi w galopie i przeszkody. Regularność i mądre ćwiczenia to podstawa. Chyba jestem w stanie to spełnić.

A swoją drogą, wydaje mi się, że Kucyk napala się bardziej, kiedy widzi stojaki, bo pierwsze drągi były od nich daleko i normalnie je przeszła...

Trzeba poeksperymentować...

Gratuluję tym, którzy przeczytali.

Ogarnę Was jak wrócę z urodzin kuzyna...

Komentarze

sulikoo ladna jest :D
no to ześ sie rozpisala xD
17/02/2013 1:09:25
cykorowa Popracuj z nią wiecej na lonży na drągach, niewysokich przeszkodach. Przed jazdą ją przelonżuj żeby spuściła trochę pare. A jak skaczesz to ustaw jej wskazówke wtedy będzie bardziej uważna;) Moja też tak robiła że byle by szybciej na przeszkode i nie potrafiła odmierzyć. Jak położyłam wskazówke od razu było lepiej;) I przepraszam jeśli sobie nie życzysz jakiś rad, tak po prostu napisałam może ci się coś przyda ;)
16/02/2013 22:26:25
huculkowyswiat Kazda rada jest dobra ;) dziekuje bardzo :* na lonzy to ujawnia sie w niej prawdziwy "demon predkosci" czyli zamulacz... Klus trzeba wymusic... Czekam troszke na ciepelko to tez wtedy bedzie sie lepiej pracowac. Ona raczej nie ma w sobie pary do spuszczania zanim nie zobaczy przeszkody. Dopiero wtedy sie zaczyna... I niewazne czy zmeczona czy tez wypoczeta. Zawsze to samo. O ile zawsze mozna powiedziec o tych kilku jazdach. Ale z tego co Daria mi mowila, ona od zawsze klapki na oczy i rura. Mam nadzieje ze cos nam sie mimo wszystko uda :) i dziekuje jeszcze raz. Z pewnoscia skorzystam ;)
16/02/2013 22:55:40
huculkowyswiat PS. Ona odmierza idealnie ;p
16/02/2013 22:56:28

paniciastek Dziękuję za pogratulowanie ;D ślicznaaa *.*
16/02/2013 21:40:57
mustangowa jaka notka :O
o matko, co za wena xD
dobrze, że odpuściłaś jej na tych skokach, to rzeczywiście nie wina konia ehh
a czasem odpuszczanie popłaca.
piękna modelka na fotce !!!!
baw się na urodzinkach ;*
16/02/2013 18:34:09

Informacje o huculkowyswiat


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24