Alicja - prawdopodobnie najpiękniejszy i najbardziej fotogeniczny koń świata. (:
I kawałek Damulki, ale nie chciało mi się odpalać PS'a i wymazywać, bo kadrowanie nic nie da...
Współczuję Darii Hańczy... Ten koń ma ostro nawalone we łbie... :P
Podobno nie skacze... Nie to żeby 3 razy wywaliła przez ogrodzenie. Hańcza: 3 skoki, Hanka: 1 :D
"A! Prąd mnie kopnął!" :P
No to Hańcza wylonżowana, Alicję przegoniłam wraz z Eweliną. (:
Na jeździe mój kobył dla odmiany chciał mnie zabić, chociaż wiem, że to "koń profesor, najwolniejszy w stajni" i takie tam ^^
Ale petardy były przed skokami. :D
Jak kazałam jej do kłusa to od razu z zadu, ale delikatnie, kocha mnie kobyła xD
Najpierw się nie zmieściłyśmy w galopie w drągach, więc wzięłyśmy je taranem, drugi raz było ok. (:
Po skokach, z racji tego że energii nadal było zbyt wiele, dałam luźną wodzę i zasunęłyśmy na długiej ścianie. ^_^
Dwa kółeczka. (;
Dziękuję Ewelinie za filmik. Jeszcze w życiu nie widziałam siebie skaczącej. Chyba że na zdjęciach, ale to się nie liczy...
Całkiem ogarnięte jak na nasze pierwsze skoki, więc macie, cieszcie się. Wiem, nie umiem jeździć, ale od poprawiania moich błędów są dziewczyny. (:
http://www.youtube.com/watch?v=s4DILk8MOog&feature=youtu.be
Pragnę zauważyć, że ją trzymałam próbowałam trzymać przed skokiem. :D
PS. Nieładnie jest nie rozróżniać własnych koni! A niu niu!