Gdy myślami jestem za daleko i cały świat jest mi obcy.
Kiedy kawa stygnie i mam pić oziebłą.
Kiedy serce płonie do osoby nieznajomej.
Kiedy słyszę poraz kolejny o gwałcie.
Pierdoleni zboczeńcy.
Tacy idealni i dorośli o mózgu małego dziecka.
Dla zaspokojena potrzeb krzywdzicie.
Na całe życie.
Obetnę wam to czym krzywdzicie.
Skarzę na takie same bolączki.
Testosteron zniknie.
Ci bezduszni faceci...