photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Towarzystwo wilków [2]
Dodane 23 LUTEGO 2008
219
Dodano: 23 LUTEGO 2008

Towarzystwo wilków [2]

Owo przeciągłe, załamujące się wycie, choć tak przeraźliwie groźne, zawiera też w sobie jakiś nieodłączny smutek jakby bestie chciały być mniej zwierzęce, gdyby tylko wiedziały jak, i nigdy nie przestawały opłakiwać swej doli. W wilczych kantykach słychać przepastną melancholię, bezkresną jak bór, trwającą bez końca, jak długie zimowe noce, a jednak ten straszliwy smutek, ów lament nad własnymi wilczymi apetytami nigdy nie porusza serca, gdyż ani jedna fraza nie napomyka o możliwości pokuty; łaska nie spłynie na wilka za sprawą jego własnej rozpaczy, tylko przy pomocy jakiegoś pośrednika z zewnątrz, tak że czasem wydaje się, iż zwierzę błogosławi nóż, który pozbawia je życia.

Bracia młodej kobiety przeszukali szopy i stogi siana, ale nie znaleźli żadnych szczątków, zatem roztropna niewiasta otarła oczy i znalazła sobie innego męża, który nie wstydził się sikać do nocnika i noce spędzał pod dachem. Obdarzyła go dwójką ślicznych dzieci i wszystko szło jak z płatka, dopóki pewnej mroźnej nocy, nocy, kiedy następuje przesilenie, kiedy rok chwieje się w zawiasach, a rzeczy nie pasują do siebie tak, jak powinny, najdłuższej nocy pierwszy oblubieniec znów zawitał do domu.

Łomot do drzwi zapowiedział jego przybycie. Mieszała właśnie zupę dla ojca swych dzieci, ale tamtego rozpoznała od razu, jak tylko uchyliła zapadkę, żeby mu otworzyć, choć lata minęły, odkąd nosiła po nim żałobę, a on był teraz w łachmanach i włosy, które nigdy nie widziały grzebienia i roiły się od wszy, spływały mu na plecy.

Wróciłem, żonko rzekł. Daj mi moją miskę kapusty, a żywo.

Wtedy nadszedł jej drugi mąż, niosąc bierwiona na ogień, a kiedy pierwszy pojął, że spała z innym mężczyzną, i co gorsza, kiedy jego czerwone oczy dostrzegły małe dzieci, które cichutko weszły do kuchni, żeby zobaczyć, co to za harmider, wykrzyknął:

Chciałbym z powrotem być wilkiem, żeby dać nauczkę tej wszetecznicy! I natychmiast stał się wilkiem, i odgryzł starszemu chłopcu lewą stopę, zanim dosięgła go siekiera, której używali do rąbania drew. Ale gdy okrwawiony wilk wydawał z siebie ostatnie tchnienie, futro z niego znowu opadło i wyglądał jak wówczas, kiedy uciekł ze ślubnej łożnicy. Rozpłakała się więc, a drugi mąż ją zbił.

Powiadają, że istnieje maść, którą daje diabeł, a która przemieni cię w wilka natychmiast, jak tylko się nią nasmarujesz. A także że urodził się nogami do przodu, miał wilka za ojca i ma tors człowieka, ale wilcze łapy i genitalia. Ma także wilcze serce.

Naturalny, czas bycia wilkołakiem to siedem lat, ale jeśli spali się jego ludzką odzież, będzie musiał pozostać wilkiem do końca życia. Stare kobiety w tych stronach uważają nawet, że rzucenie w wilkołaka kapeluszem albo fartuchem zapewnia swego rodzaju ochronę, jakby to suknia zdobiła człowieka. Jednak po oczach, tych fosforyzujących oczach, poznasz go w każdym wcieleniu tylko oczy nie ulegają metamorfozie.

Zanim stanie się wilkiem, likantrop rozbiera się do nagusieńka. Jeśli dostrzeżesz nagiego mężczyznę między sosnami, uciekaj, jakby cię sam diabeł gonił.

Jest środek zimy. Gil, przyjaciel człowieka, przysiadł na stylisku ogrodniczej łopaty i śpiewa. Najgorszy to czas w całym roku, jeśli chodzi o wilki, ale rezolutna dziewczynka uparła się, że pójdzie przez las. Jest absolutnie pewna, że dzikie bestie nie zdołają zrobić jej krzywdy, choć ostrzeżona kładzie długi nóż do koszyka, w którym matka ułożyła już sery. W koszyku znajduje się też flaszka cierpkiej nalewki z jeżyn, stos płaskich owsianych placków, upieczonych na palenisku, parę słoików konfitur. Lnianowłose dziewczę zaniesie te smakołyki samotnie mieszkającej babci, tak starej, że ciężar lat przygniata ją do ziemi. Do babcinej chatki trzeba brnąć dwie godziny przez zimowy las, dziewczyna otula się ciepłym szalem, naciąga go na głowę. Wsuwa stopy w mocne drewniane chodaki, jest już ubrana i gotowa, a mamy wieczór wigilijny. Złowróżbne wrota przesilenia wciąż chwieją się w swoich zawiasach, ją jednak zbyt kochano, by mogła poznać, co to strach.

W tym surowym kraju dzieci nie pozostają długo młode. Nie mają zabawek, więc ciężko pracują i szybko mądrzeją, ale to dziecko, tak ładne, najmłodsze w rodzinie, urodzone późno, rozpieszczają matka i babka. To babka zrobiła dla niej na drutach czerwony szal, który dzisiaj złowieszczo odbija się jaskrawym kolorem krwi od śniegu. Piersi dziewczyny dopiero co zaczęły się zaokrąglać, włosy ma jak konopie, tak jasne, że ledwo odróżniają się od bladego czoła, jej policzki to przysłowiowa krew z mlekiem. Właśnie rozpoczęły się u niej kobiece krwawienia, wewnętrzny zegar odtąd uderzać będzie raz w miesiącu.

[cdn]

----

Sweeney Todd bardzo krwawy - polecam ;>

Komentarze

nashvillepussy Och, Sweeney Todd! Muszę to zobaczyć.
24/02/2008 5:44:37
wrona99 czekam na ciąg dalszy:)
24/02/2008 0:17:15
badlygirl Na początku myślałam, że to Ty O.O
23/02/2008 21:50:25
fiolettka fajne kolory, fajne :)
23/02/2008 21:45:01

Informacje o hubiko


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24