Idzie Łoś, idzie wiosna!

25.03.2015r.

I dobiłem do magicznej liczby, dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień - te słowa łapią sens, gdy doświadczymy tego sami.

Czas leci tak szybko, jak pendolino i nie wróci już. Cieszę się, z mojego życia, rodziny, znajomych i tego co mnie spotka w życiu.

Mam cichą nadzieję, że dobiję do setki. :)

Dziś zakończyły się rekolekcje i powiem jedno kościół (nie) trąci trupem!

Chciałem również oddać tego dnia krew, lecz z powodu mojego palca nie udzielono mi pozwolenia. Pójdę w maju z dobrym przyjacielem i strzelimy sobie po 450ml! :D

Dziś moja sąsiadka została potrącona przez motocykl, nie znam szegółów, ale modlę się o Jej zdrowie.
Smutno się robi na sercu, gdy tak młoda kobieta, która już miała plany wyjść w tym roku za mąż, nagle zmieniły się w niewiadomą. :C

Jeśli chcecie, to pomódlcie o nią w swojej modlitwie.

Dziękuję wszystkim za życzenia, te duże i małe.
Dziękuję również za modlitwę.

~Łosiu.
Trzymajcie się ciepło.