Czwartek, 06.11.2014r.
Zwykły normalny dzień jak zawsze, lecz wydarzyło się w nim coś naprawdę niesamowitcie pozytywnego. Mianowicie chodzi o studniówkę, panie i panowie zgodziła się! Jestem w Siódmym Niebie! Byłem nastawiony na to , że odmówi lecz w głębi duszy czułem pozytywny wyrok :) Czas mijał jak wieczność, czekałem i się doczekałem, odetchnąłem z ulgą.
Dzięki niej mój płomyk szczęścia rośnie i nabiera barwniejszych kolorów.
~Łoś