WĄGROWIEC pożegnany !
Z jednej strony z uśmiechem na twarzy, a z drugiej z bólem tkwiącym w środku.
Uśmiech, bo wracam do siebie, do ludzi których kocham i nigdy nie zostawie, bo odgrywają ogromne role w moim życiu. Ból, bo wraz z obozem kończy sie coś jeszcze, a mianowicie przyjaźń, którą traktowałam bardzoo poważnie, ale cóż takie życie. Nie zmienie decyzji, które nie należą do mnie.
Dużym plusem obozu jest to, że poznałąm na nim wielu zaiebistych ludzi, i mimo tego, że znam ich dopiero niecałe 2 tyg to będe z całego serducha za nimi tęsknić. Ci ludzie to naprawde ogromne skarby z niesamowitymi charakterami jak i odchyłami ;d Spędziłam z nimi 12 dni nonstop i mam niedosyt. ;p Za rok możliwe, że ten sam obóz, ale już nie z nimi. Większość kończy to swoje 18 lat. Ale mimo to dziękuje za najlepszy obóz na jakim kolwiek byłam.
W Sierpniu być może : MAZURY !
A tak nawiasem to, życzę szczęścia tym moim Plackom : ) < 3 [s & p]
Każdy mi mowi , ze wydoroślałam . Faktycznie . Zamiast obcisłych bluzek wolę zwykłe T-shirty , zamiast słodkich piosenek wolę Słonia i Pezeta , zamiast szpilek wolę trampki , a zamiast porządnych chłopakow wolę skurwieli.