nie ma to jak piękny (?) poniedziałek...
uwielbiam poniedziałki, gdzie wracam o 5 do domu a na wtorek jest w pissdu nauki ;/
jutro 3 kolosy:
Ti
IPP (hmm z tych 2 to raczej nie będzie problemu z zaliczeniem :) )
no i chemia, najgorsza.
dzisiejszy obiad: kawa, kawa, kawa :)