chyba jednak się nie nadaje.
jestem za słaba.
od września. drugiego. zaczęłam jeść same owoce i warzywa.
obojętnie jakie. swoje z ogórdka. z babci ogródka. mały procent ze sklepu.
na śniadanie owoce. później warzywa. podwieczorek owoce. i kolacja warzywa.
ładnie pięknie. a no i czasem pestki dyni, słonecznika czy popcorn.
dnia dziewiątego. chyba. prawdopodonie. w sumie raczej będę pewna.
czekolada.
zawsze mnie prześladuje.
kupię. mówie, nie zjem. zjadłam.
i jestem przed okresem jeszcze, więc tym bradziej sobie ubzdurałam, że musze.
zjadłam. milke mleczna duza.
dziesiątego września. bylam w WIELKIM mieście, pare rzeczy pozałatwiać.
bez samochodu. to po mieście, wszędzie, z buta.
troche kilometrów się zrobiło.
jeszcze te beznadziejne buty ubrałam i ał, moja pięta.
'koniecznie musze kupic te nalepki/naklejki na buty do pięt.
tylko jak powiedziec w sklepie, jak nie wiem jak to sie nazwa.
ale do rzeczy.
wrocilam. zjadlam na wieczor. milke duza mleczna.
wczoraj, dnia jedenastego. w dzien ladnie pieknie, warzywa, owoce, i orzechy.
bo od dziesiątego września również jem orzechy.
zjadlam kolacje.
i oczywiście. za godzinę. półtorej.
czekolada. mała milka mleczna.
za chwile. snickers, potrójny.
następnie, milka mała mleczna.
i snickers, potrójny.
a i paczka m&m. zółtych. i to tej większej.
jak ja siebie nienawidzę.
nie wiem czemu to zrobiłam.
byłam tego świadoma. I don't fucking know.
a dziś. dnia dwunastego. na śniadanie. biały ser.
a no tak. orzechy i nabiał.
jednak nie moge rezygnować z nabiału.
I need this shit.
na obiad. zrobiłam fasolkę po bretońsku.
oczywiście z kiełbasą, bo dla reszty, ale ja jeść nie będę,
następny poniedziałek. plus kasze, ryże, makarony.
i ostatni poniedziałek września. chleb.
no i great.
chyba.
definitely not.
dobra koniec tego marudzenia.
plus jak będę to kiedyś czytała (to chyba umrę.. nie wiem czy ze śmiechu... czy z rozpaczy)
a z ćwiczeń to tak. od wakacji nic. dopiero wczoraj. jedenastego września, na spacerze z psem, zrobiłam 50 wykroków. które były masakryczne.
ale I need this shit too. NOW!
i dziś troche joga.
7 PAŹDZIERNIKA 2019
14 GRUDNIA 2018
2 PAŹDZIERNIKA 2018
20 WRZEŚNIA 2018
12 WRZEŚNIA 2018
19 CZERWCA 2018
20 LUTEGO 2018
5 STYCZNIA 2018
Wszystkie wpisy