Kiedy jechał ja traktorem, to zobaczył wtedy Cię.Gnoj ty na polu nosiłaś, w tobie ja zakochał się (oooooo).
ref. Za te pachy spocone, oddech świeży śledziowy, oddam Ci knura swego.Kocham Cie! (kocham Cie!)
Za te pachy spocone, oddech świeży śledziowy, oddam Ci knura swego.Kocham Cie!
Wtedy ty podeszla do mnie, kiedy ja zawolal Cie, ja mial filcy nowe, tobie tez spodobal sie(oooooo)
ref.Za te pachy spocone, oddech świeży śledziowy, oddam Ci knura swego.Kocham Cie! (kocham Cie!)
Za te pachy spocone, oddech świeży śledziowy, oddam Ci knura swego.Kocham Cie!
No i dopadła mnie angina... a jadźka mówiła że jak chce prostowac brony to mam to robic w domu... :( i teraz ninada a miałem krówką gnój wyrzucic :( a tak fajnie już było ;*