Siedziała na podłodze na środku pokoju. Wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. Spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową.
- Dlaczego? - Wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidzę! - Zalana łzami, prawie nie mogła oddychać.
- Kochanie, naprawdę nie mogę z tobą być. - Odrzekł z ironicznym uśmiechem. Zbliżył się do niej i ją pocałował.
- Spierdalaj! Nie chce cię widzieć - krzyknęła. On zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział
- Tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
mówię że jest dobrze, ale to nie znaczy że tak jest. oglądam mecz, ale to nie znaczy że za nim przepadam. lubię luźne ciuchy, ale to nie znaczy że w przyszłości odpuszczę sobie szpilki. lubię mocne brzmienia, ale to nie znaczy że pogardzę rapem. lubię deszcz, ale to nie znaczy że o nim marzę przez cały rok. mam Cię czasem zwyczajnie dość, ale to nie znaczy że Cię nie kocham, wiesz ?
To nie jest tak, że nie odzywam się, bo nie chcę. Wręcz odwrotnie. Mam wielką ochotę z Tobą porozmawiać, tylko zwyczajnie boję się, że widząc moje imię na ekranie telefonu wywrócisz oczami i powiesz "kurde, nie chce mi się z nią pisać, ale odpiszę, żeby nie było jej przykro".
kurwa przecież mężczyźni bez nas są dnem
Mam cichą nadzieję , że choć jeden Twój uśmiech był szczery .
I lubię Twój zapach, Twoje ciepło, Twoje "jesteś piękna".
Jeśli przyjdzie wybierać pomiędzy przyjaciółką, którą znasz od dzieciństwa, a chłopakiem, bez którego nie możesz żyć, kogo wybierzesz?
A jak Ci powiem spierdalaj , bo się zdenerwuje , to nie spierdolisz ?
I daję Ci te potłuczone kawałki na moich dłoniach. To kiedyś było serce, wiesz?
komentujcie
dodawajcie
klikajcie 'fajne'