Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym jak szybko się starzejemy? Pamiętam niedawno jak chodziłam jeszcze do przedszkola. A teraz już jestem w drugiej gimnazjum. Jej, jak to szybko zleciało. Moje dzieciństwo skończyło się, jestem w wieku nastoletnim. Podejmuję coraz doroślejsze decyzje, zastanawiam się nad wyborem zawodu. A mnie się cały czas wydaje jakbym nie wykorzystała tego okresu życia dobrze. Przecież dzieciństwo to najpiękniejszy czas w całym naszym życiu. Poznajemy świat, nie mamy smutków i zmartwień. Ja miałam jeden smutek, zmartwienie. Śmierć taty.. Tak bardzo mi go brakuje.. Mniejsza. Jak wygladają dalsze etapy naszego życia? Idziemy do przedszkola, później do szkoły podstawowej. Zaczynamy krok po kroku uczyć się jak wygląda życie, więcej od nas wymagają. Zaczynamy zmieniać się psychicznie i fizycznie. Wraz z końcem podstawówki wkraczamy w czas dojrzewania. Zaczynamy nową szkołę, mamy nowych znajomych. Większość ma. W mojej wsi, mamy połączone gimnazjum i sp. Ktoś by powiedział: ,,Przecież to są najpiękniejsze lata w naszym życiu. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Poznajemy co to jest miłość. Mamy swoje pasje, próbujemy je rozwijać. Zaczynamy podejmować coraz dojrzalsze decyzje&Ale co z tego? Wystarczy zły wpływ otoczenia i nasze cudowne życie kończy się. To w tym okresie najbardziej pociągają nas narkotyki, papierosy i alkohol, a także (coraz częściej) seks. Jeśli będziemy wystarczająco silni i nie będziemy się chcieli poddać złym wpływom uda nam się przetrwać ten ciężki czas, a później wieść normalne życie. Ale kiedy będzie nas ciągnęło do tych używek w przyszłości będzie ciężko.Następnie (zakładając, że nie ulegliśmy wpływom otoczenia) kończymy gimnazjum, liceum, później czeka nas matura i studia. Kończymy studia. Mamy pracę. Przekonujemy się jak to świat może być okropny, a ludzie przebiegli. Stajemy się ostrożni. Musimy podejmować szereg megaważnych decyzji, od których zależy np. utrzymanie naszej firmy. Spotykamy kolejną miłość (chyba, że jesteśmy wciąż z tą od czasów gimnazjum/liceum). Poźniej (o ile dobrze nam się będzie w związku układało) zaręczamy się, bierzemy ślub, zakładamy rodzinę. Mamy dzieci. Przeżywamy z nimi etapy dzieciństwa, dojrzewania. Starzejemy się. Dzieci po pewnym czasie ,,wyfruwają z gniazda,opuszczają nas. Zakładają swoje rodziny. Przechodzimy na emeryturę i wiedziemy spokojne życie starszego człowieka. Później nadchodzi moment kiedy.. Nasz kres. Wszystko się kończy. Zostają po nas tylko wspomnienienia. Wiele osób dużo dałoby by za to, żeby cofnąć się w czasie, żeby przeżyć dzieciństwo po raz drugi. Ja chcę szybciej dorastać. Dojrzewać. Niedawno zaczynałam przecież gimnazjum, a już niedługo będę musiała wybierać nową szkołę (w moim przypadku technikum). Narazie nie uległam żadnym wpływom i mam nadzieję, że tak się nie stanie.
Miłego wieczoru.