Dziś byłam u chłopców.
Odwiedziła nas ich mamusia
ale już jutro wraca na ranczo.
Boni pochodził, dziś była to
chyba najlepsza nasza lonża!
Grzeczny i w ogóle. Słuchał
komend, nie kombinował, nie
brykał. Normalnie aniołek!
Ale znów bez galopu, bo
podłoże... Czekamy na lepszą
pogodę z niecierpliwością!
Edi znów wolne.