Nie narzekam, ani nie cieszę się nazbyt.
Nie nastawiam się na wiele, nie myślę, że nie ma szans.
Wracam do domu z uśmiechem na twarzy gdy rozmawiam z pewnym człowiekiem.
Gdy mówi mi, że fajna ze mnie dupa ja odpowiadam, że dzięki. Ja o tym wiem ;D
Magdalena zaczyna brać życie mniej na serio... Czas na zmiany, czas zająć się sobą i nie zadręczać się sprawami, które już były, przeminęły-kończę je zakopywać. Rachunek sumienia zrobiony. Teraz czas wziąć dobrą książkę do ręki i zagłębić się w inne życie, no bo w końcu mam ferie, nie?;p