Careful what you wish for.

Y O U ' L L    H E L P    M E     T O     R E S I S T .

,,Zombies eat brains... You're safe."

---

Jest mi zimno. Za zimno. Chyba powinnam iść spać. Nie idę.

W głowie mam masę wymyślonych sztyletów, które nie pozwalają mi spokojnie pomyśleć.

Kłują i sprawiają, że boli mnie mózg. O ile to jest możliwe. Whatever.

Dobra, przyznam - wycieczka była na plusie. Nie wiem, czy chciałabym ją powtórzyć,

ale nie mogę powiedzieć, że się dobrze nie bawiłam, bo było wręcz przeciwnie.

Co z tego, że jutro najprawdopodobniej nie będę mogła wstać, bo nogi mi odpadną od

tego ciągłego pokonywania wszelakich górek?

Nie mam dzisiaj weny, a chciałabym coś napisać. Nie mogę, bo nie jestem w stanie

nabazgrać niczego sensownego. Damn.

Co będzie jutro? 

Kolejny dzień spędzony w domu? Ja tak nie chcę. 

Będę musiała zmusić się do opuszczenia pokoju i chociaż 20 minutowego

spaceru, bo nadal pamiętam, że obiecałam sobie, iż zacznę

prowadzić aktywny tryb życia. Haha, nie uda mi się.

Muszę wreszcie zakończyć tą  bezsensowną przerwę w pisaniu mojej

zacnej (tysiąc sześćset sześćdziesiątej szóstej) książki, bo

już nawet nie pamiętam na czym skończyłam.

It's not good.

Czy ktoś to w ogóle czyta? Idę spać. Branoc. 

(nie idę, ale czy to ważne?)

T H E    W O R L D    S U C K S ,    P E O P L E    A R E    N O T    T R U E