nie mam zdjęć, to znowu z geografii , trolololo :D
weekend zacny zacny. w sobote Dziabdziaczek zaskoczył mnie z rana, od 12 sprzątanie, nauka, szybki meeting z Andrzejem, wieczór u ANdre z Michaelem, nocka u Andre, rano do Dziabdziaczka, znowu Michael wbił, Granic, Połęcko Połęcko Połęcko, Krosno, szpacer z Gosiaczkiem i home :D
dziękuję za ten weekend:
-najukochańszemu na świecie Dziabdziaczkowi :*:*:*:*
-Gosiaczkowi aka Gwiazdce :*:*:*
-Andrzejowi :*:*:*
-Michaelowi :*
kocham Cię Słoneczko :*