Kiedy śniegu było po kolana, a my i tak chodziłyśmy chlać ; p
I wiecie co? Brakuje mi tego. Może nie temperatury minus 15, czerwonych nosów i szronu na włosach, ale tamtych szlonych spotkań i niewyjaśnionych zdażeń.
Teraz niby wiosna a wiosny nie ma. O .
I ciągle żyje tymi zimowymi chwilami, wrosławskimi koncertami i jak to było? Krzykosowskimi noclegami pod gołym niebem ;p
No, ale teraz też jest pięknie nie powiem że nie ;)