Kolejna część opowiadania . :)
V część.
-Przepraszam, głupio zrobiłam. To było spontaniczne i głupie.. Bardzo głupie..-zaczęła przepraszać
-Dlaczego uważasz, że to było głupie? Dla mnie to było cudowne- powiedziała Avril po czym pojechała ciepłym palcem bo jej chłodnym policzku.
Niestety Ellie musiała się pożegnać z koleżanką z powodu mamy, która nieustannie próbowała dodzwonić się do córki.
Gdy Ellie weszła do domu, od razu poszła do swojego pokoju. Słyszała zza drzwi jak jej mama prawi pogadankę na temat spóźniania się. Ellie była zbyt rozmarzona w niesamowicie miłych i czułych wspomnieniach sprzed paru minut by przejmować się wyrzutami mamy.
W nocy dziewczyna nie mogła spać, więc poszła do kuchni by napić się wody.
Stojąc sama w ciemnościach, ze szklanką wody w ręku zastanawiała się czy powiedzieć o pocałunku Sophie.
Ell zawsze mogła liczyć na swoją przyjaciółkę, lecz wiedziała też, że Sophie nie przepada za Avril.
Następnego dnia:
-Ell? Będziesz jadła tego batonika?- spytała Sophie
-Nie, bierz jak chcesz
-Dzięki. Słuchaj, a masz może zrobioną matme?
-Nie, wczoraj nie miałam na to czasu ani ochoty-odpowiedziała Ell patrząc się w przestrzeń
-Ej, co Ty taka zgaszona jesteś? Coś się stało?-zaniepokoiła się Sophie
-Nie, wszystko w porządku- odpowiedziała Ell ze spuszczonym wzrokiem
-O nie, nie! Znam Cię od paru dobrych lat, coś się stało. Coś z mamą?
-Nie, nie chodzi o mamę. Wiesz Sophie..Muszę Ci coś-nagle zadzwonił dzwonek
Dziewczyny poszły na lekcje. Ellie cały dzień zwlekała by powiedzieć przyjaciółce o pocałunku.
Odważyła się na to dopiero gdy Sophie wpadła do niej po lekcjach. Dziewczyny usiadły na łóżku i włączyły muzykę.
-To co jest nie tak w końcu?
-Spotkałam się wczoraj wieczorem z Avril.-zaczęła mało stanowczo Ellie
-Mówiłam Ci czym to się może skończyć..-powiedziała głośniejszym tonem Sophie
-Proszę, nie zaczynaj kłótni. Nie chce się z Tobą kłócić, naprawdę..
-No dobrze, a więc co się stało na tym spotkaniu?-zaciekawiona Sophie
-Byłyśmy w kawiarni, gadałyśmy, było naprawdę miło. Avril jest wspaniała, piękna, inteligentna.Z resztą nie to się liczy, gdybyś wiedziała jak ona całuje..-rozmarzyła się Ell.
-Całowałaś się z nią?!-oburzyła się Sophie.
-Spokojnie, nie unoś się! Było wspaniale! To była jedna z najszczęśliwszych chwil w moim życiu! Nie możesz się cieszyć razem ze mną?
-Wiesz, nie sądziłam, że bierzesz tą dziewczynę na poważnie..
-Sophie..Kiedy to w końcu do Ciebie dotrze? Zakochałam się w niej. Wiem, mogę być oślepiona miłością i możesz czuć się jakbyś gadała z psychopatką, ale nic na to nie poradzę. Avril jest po prostu moim ideałem.-próbowała wyjaśnić przyjaciółce
-I bez tej całej sytuacji czuje się jakbym gadała z psychopatką. Czyli z kimś kto jest dokładnie taki jak ja Sophie chciała jakoś rozluźnić atmosferę rozmowy i pokazać Ell, że akceptuje jej decyzję
-No tak, zawsze byłyśmy stuknięte-po czym dziewczyny zaczęły się śmiać
Gdy atmosfera się polepszyła, dziewczyny doszły do wniosku, że każdy ma prawo do swojego zdania na dany temat. Sophie obiecała Ellie, że postara się zaakceptować Avril.
Przyjaciółki posiedziały razem przez kolejne pare godzin, pod wieczór Sophie wyszła.
Ellie włączyła wtedy laptopa i weszła na facebooka.
Przyszła do niej wiadomość od Av.
-Nie miałyśmy okazji pogadać dzisiaj w szkole. Jak się czujesz? Wszystko w porządku po wczorajszym wieczorze?
-Tak. Wszystko w porządku. Na pewno nie uważasz, że przesadziłam?-spytała Ell
-Na pewno. Słuchaj, chciałabym się z Tobą spotkać i pogadać.
Dziewczyny umówiły się na następny dzień.
Ellie bała się spotkania z Avril z dwóch powodów. Pierwszym było to, że Ellie widziała się z nią ostatnio wtedy, kiedy się pocałowały. A drugim powodem było to, że Ell nie wiedziała o czym chce z nią pogadać Avril. Po radę zadzwoniła do przyjaciółki. Sophie poradziła Ellie żeby nie zwlekała ze spotkaniem. Zapewniła ją, że skoro pocałunek dla Avril był cudowny to nic złego nie może teraz usłyszeć z jej ust.
Następnego dnia dziewczyny spotkały się na długiej przerwie pod stołówką szkolną.
Ellie widząc w oddali Avril, zaczęła się stresować. Dziewczyna podeszła do niej i na powitanie pocałowała ją w policzek. Ellie bardzo się ucieszyła, ponieważ ten miły gest uspokoił ją. Wiedziała, że nic złego nie może się już teraz wydarzyć.
-Nie będę owijała w bawełnę, ani bawiła się z Tobą w kotka i myszkę. Jesteś naprawdę interesującą dziewczyną. Nie znamy się za dobrze, ale chyba się w Tobie zakochałam. Mówię prawdę wyznała Avril.
Ellie oniemiała. Stała z lekko otwartą buzią i nie wiedziała co ma odpowiedzieć. Jej serce zaczęło bić mocniej, gdy Avril złapała ją za rękę.
-Ja..ja chyba też.-Avril doskonale zrozumiała to, co Ellie cicho i nie wyraźnie powiedziała.
Na korytarzu nie było nikogo, więc Av przyciągnęła Ell bliżej siebie i mocno objęła.
Ellie w tym momencie zakręciło się w głowie z podekscytowania. Poczuła wtedy, że nareszcie ma kogoś tylko i wyłącznie dla siebie. Kogoś, kogo pokochała i nie chce wypuścić z objęć. Dziewczyny czule wtulały się w swoje ramiona podczas, gdy w głowie Ellie zaczęła lecieć jej ulubiona piosenka Coldplay-Every Teardrop Is a Waterfall.
Julianna
tu macie przypomnienie poprzednich części :
I cz. -> http://www.photoblog.pl/homoblog/124173835
II cz. -> http://www.photoblog.pl/homoblog/124365496
III cz. -> http://www.photoblog.pl/homoblog/124642564
IV cz. -> http://www.photoblog.pl/homoblog/138824114