Zachciało mi się włama. Tak właściwie mam dzisiaj dziwny dzień więc nawet nie wiem co tu napiszę. Pewnie nic konkretneo i wartego uwagi ale to nic. Spojrzałam właśnie na godzinę i jest 22:22. Pomyślałam właśnie o Tobie <3 Co prawda nie wierzę w te drętwe przesądy no ale cóż. Pomyśleć zawsze można. Tak na prawdę chciałam Cię przeprosić. Coraz mniej rozmawiamy i doskonale wiem, że to moja wina. Zmieniłam się. Nic na to nie poradzę, przepraszam. Nie potrafię już Ci pomóc... Doradzić czy pocieszyć. Nie potrafię. Wszystko wydaje mi się błahe, bezsensowne i banalne. Całe życie jest do dupy, ale Ty doskonale o tym wiesz, prawda? Coraz częściej mówią mi, że mam "złe dni" Jeszcze nikt nie zauważył, że to właśnie dobre dni zdarzaja się raz na jakiś czas. Też tak masz? Wydaje mi się iż jesteśmy do sieibie cholernie podobne. Brakuję mi Ciebie, tęsknię ale nie potrafię już nic zrobić w tym kierunku. Niech mi ktoś przypierdoli może się ocknę. Whatever. Kocham Cię i to się liczy, nie sądzisz? Mam nadzieję, że o tym nie zapomnisz i wybaczysz mi to jak Cię traktuję. Postaram się jeszcze to zmienić ale boję się, że jest już na mnie za późno i nie dam rady. W głębi siebie nie chcę być taka oshła i obojętna.. Niestety to jest ponad mną. Jeszcze raz Cię przepraszam, nie zapomnij <3 Kocham Cię.
- Doskonale wiesz kto.