photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 SIERPNIA 2015

Capitan, I love your beard.

 

 

 

 

 

Chcę to ZMIENIĆ!

 

Nic się nie dzieje. Jest spokojnie. Nie ma powodów do obaw.

A ja się nadal wszystkim przejmuję.

Żyję tylko przyszłością, a przeciez wiadomo, że przyszłość jest taka, na jaką sobie zapracujemy. Nie w każdym przypadku, ale dlaczego ma być zła? Dlaczego?

Wszystko szło dobrze. No i nadal tak jest.

Sukcesy i powody do radości.

Zdarzają się różne okazje, które nagle odmieniają wszystko na lepsze.

Są takie.

są rożne sytuacje, jest mnóstwo możliwości.

Dlaczego ja tego nie widzę?

 

Kiedyś potrafiłam obojętnie spojrzeć. Nie dotykało mnie wiele rzeczy. Nie myślałam kategoriami, które są niezmienne, czy po prostu które nie wymagają przemyśleń.

Cieszyłam się z kazdej okazji, z każdego sukcesu. 

Mega radością było wszystko, co udało mi się osiągnąć.

Każda rozmowa z bliskim była konstruktywna i wypatrywałam w niej tylko pozytywów.

Też kiedy sobie obiecałam, że dołożę wszelkich starań, aby być szczęśliwym i dostrzegać dobre strony w każdej sytuacji - tak było.

Nic nie mogło mnie załamać, nie poddawałam się żadnym wpływom.

Każda porażka byla nauką na następny raz. No i rzeczywiście to przynosiło rezultaty.

 

Teraz jest mi ciągle smutno.

widzę tylko złe strony.

Przychodzi trudna sytuacja i nie mogę sobie sama poradzić.

To wkurzające.

Mam huśtawkę emocjonalną, jest mi źle.

Doszukuję się negatywów nawet na siłę.

Analizuję wszystko co tylko jest możliwe i nie potrafię się w tym odnaleźć.

 

Dlaczego straciłam tę dawną siłę psychiczną?

Była naprawdę ogromna.

Teraz jestem niczym listek na wietrze.

Chcę to zmienić!

Nie ma miejsca, aby się smucić!

Po co?!

 

Wczoraj odnowiłam starą znajomość z pewną Panią. Długo nie rozmawiałyśmy, ale kiedyś byłyśmy bardzo zaprzyjaźnione. Nie umiałam się dodzwonić do niej, ani do naszych wspólnych znajomych. Nie dostałam odpowiedzi na mail. Postanowiłam, że pójdę do niej o ile nadal tam mieszka.

Dzwonię na domofon. Nic.

Patrzę-na balkonie są rzeczy. Ale czy jej?

Czekam, może przejdzie jakiś sąsiad, a może ona sama. Nic.

Dzwonię jeszcze raz. Nic.

Chciałam odejsć, ale w ostatniej chwili zawróciłam

Wybrałam numer do mieszkania obok.

Dlaczego akurat do tego? Nie wiem. Bo pomyślałam, że to osoba na pewno obok, która będzie wiedziała, czy owa Pani nadal tam mieszka. Poza tym, to nazwisko mi się po prostu spodobało bardziej niż te wcześniej.

Dzwonię.

Wow, ktoś odebrał!!!

-Tak?

-Dzień dobry... Mam takie pytanie, czy pod numerem N mieszka nadal pani M.?

-Tak, mieszka. A o co chodzi?

-Aaa to dobrze. To ja przyjdę później.

-Proszę poczekać, o co chodzi? Może ja przekażę?

-To moja stara znajoma, chciałam się z Nią skontaktować, ale nie mam już jej telefonu i myslałam, że będzie w domu.

-Jaka znajoma??? Kim Pani jest???

-Może pani jej przekazać, że pytała P. i prosi o kontakt.

-AAA RANY! Jestem właśnie u sąsiadki i czekam na elektryka! Wchodź na górę!!!

 

Sama nie wiem jak to możliwe, ale mam duże szczęście :)

Wybrałam akurat jedyny numer, pod którym uzyskałabym informacje. A najlepsze jest to, że ona akurat tam była!

Komentarze

~jott Dziewczyno kochana! Idź przez życie odważnie i śmiało! Masz wszystkie potrzebne atuty aby być szczęśliwą i spełnioną. Masz młodość, intelekt, jesteś ładna i zgrabna. No i masz przyjaciół, (wystarczy się rozglądnąć aby ich dostrzec). Skorzystaj z tych atutów!
26/08/2015 20:30:28

Informacje o hohu


Inni zdjęcia: Rododendrony mają swój czas :) halinamAccumulation of thoughts... mattdata... siemapblAtrament modernmedival1470 akcentova321 przezylemsmiercJa zaufajdobrymradom18A z bliska elmarNaśladuje Mustanga bluebird11Drogą w las andrzej73