Mój ulubiony czas się zbliża, sesja. (: Mimo iż czeka mnie maraton egzaminów, to jest to najluźniejszy okres dla mnie, bo i tak przez cały rok piszemy wejściówki i kolokwia, ale przynajmniej w tym okresie nie mam już zajęć, a bardzo cisnę i tak z nauką, bo zależy mi, żeby dostać stypendium, ale jak wyjdzie to się okaże. Ostatni raz byłam tu 7 kwietnia, w ciągu tego czasu skończyłam 23 lata, spędziłam ten dzień pięknie w małym, najbliższym gronie. Zostałam też narzeczoną, dla mnie to dalej abstrakcja. Planujemy ze Stasiem już wakacje po moich praktykach, po takim czasie niewyjeżdżania potrzebujemy tego, bo ten rok był strasznie intensywny dla obojga z nas. Ogłosiłam też oficjalnie, że rezygnuję z bycia starościną i jeszcze tylko do końca semestru nią pozostaje i tak długo wytrzymałam, bo miałam zrezygnować już dawno. Będę miała nareszcie mnóstwo czasu i będę mogła zaangażować się w inne rzeczy.
Inni zdjęcia: Nobody's listening waferowaNad jeziorem patrusiagdWyjątkowo zimny kwiecień bluebird11Italy diebabydieŻal straconego czasu pragnezycpelniazyciaJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophieJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophie... maxima24... maxima24... maxima24