To jest ,,Wafel" bo taką ksywkę dostał.
Wafel trafił do mnie wczoraj moje spaniele hasając po łące nagle coś odkryły i zaczęły zapalczywie ujadać . W pierwszej chwili myślałam ,że może jeża gdzieś wygrzebały bo obok las. Doszłam by odgonić moje wariatki od stworzonka i zobaczyłam wysunięty spod śniegu nosek czarne błagalne oczka i usłyszałam cichy błagalny płacz.
Stworzonkiem okazał się biały pudelek Musiał błąkać się po polu i śnieg zbijający się w kulki w pewnym momencie skrępował mu ruchy , przewrócił i już nie mógł się podnieść .Śnieg go przysypał. wymęczony nie miał siły wzywać pomocy. Otrzepałam go z warstwy śniegu przyniosłam do domu otrzepałam grudy śniegu ile mogłam , po czym położyłam pieska pod piecem by odtajał. Dałam mi ciepłej wody i miseczkę jedzenia. fotka przedstawia odtajniającego przy piecu Wafelka który na gwałt szuka nowego domku.
Piesek jest grzeczny, miły , spokojny chętnie się przytula.
Wiek określam na ok 8 lat (mogę się mylić)
jeśli ktoś mógł by pomóc w znalezieniu domku dla Wafelka będę wdzięczna u mnie nie może zostać.
Dzięki nagłośnieniu odnalazła go właścicielka.