Letni Pan Koń.
Sto lat mnie tu nie było. Nie wymiguję się brakiem czasu, bo trochę czasu zawsze się znajdzie. Bardziej brak motywacji i chęci, w sumie nie wiem czemu.
Odkąd pracuję w Łodzi, mój koń pracuje regularnie co najmniej 3 razy w tygodniu, a czasem są tygodnie że nawet 5 razy zdarza mi się wsiąść. Nie jest jednak w dobrej formie. Zdarzają się super dni, ale przeważają niestety bardzo kiepskie.
Brakuje mi tego, żeby progresować. W każdej jednej dziedzinie.