photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LUTEGO 2012

cześć I . ;D

Z Kamilem byłam od dwóch lat, ale te wakacje z Maćkiem. Sama już nie wiedziałam co mam robić. Tego lata razem z rodzicami wyjechałam nad morze, nie miałam rodzeństwa, a Kamil nie mógł jechać ze mną. Rodzice wynajęli domek nad morzem, oni bawili się tam świetnie-ja wręcz przeciwnie. Tęskniłam za domem, za przyjaciółmi i za Kamilem. Jednak zdecydowałam, że nie powinnam marnować żadnego dnia wakacji. Korzystałam z morza i ze słońca, ale zabawa na plaży w pojedynkę była dość żałosna. Któregoś dnia opalałam się na plaży, gorące słońce ogrzewało moje ciało, tonęłam w marzeniach, byłam tak odprężona. Moją sielankę przerwała jakaś paczka nastolatków, którzy nie zwracając uwagi na innych, zachowywali się jak debile. Miałam już tego dosyć, próbowałam się opanować, ale w pewnym momencie już nie wytrzymałam. Zerwałam się na równe nogi i podeszłam do jakiegoś 'typka' z ogromnymi pretensjami. Teraz patrząc na to z perspektywy czasu uznaję, że to ja zachowałam się jak debilka, a nie oni. -Moglibyście opanować te wasze dzikie zachowanie, jeżeli nie zauważyłeś to nie jesteście sami na tej plaży-wrzasnęłam na chłopaka, po czym odwróciłam się i postanowiłam szybko stamtąd odejść. I w tym momencie poczułam, że ktoś łapie mnie za ramię.-Ej, mała nie spinaj się tak-powiedział do mnie, 'bezczelny gnojek' pomyślałam-Maciek-wyciągnął dłoń w moją stronę. Złość mi już trochę minęła-Julka-ścisnęłam jego dłoń niby tak od niechcenia, ale z drugiej strony ucieszyłam się, że wreszcie kogoś tu poznałam. Wśród tej dzikiej sfory znalazło się też kilka dziewczyn. Maciek przedstawił mnie wszystkim. Tomek, Paweł, Alan, Magda, Karolina i Aśka-ją przedstawił mi jako swoją dziewczynę. Pogadaliśmy chwilę, pytali skąd jestem, na ile tu przyjechałam i z kim, potem powiedzieli, że muszą już iść, ale możemy spotkać się potem-no właśnie-potem-no i w tym momencie straciłam nadzieję, na to, że mam szansę przestać się nudzić, pewnie im się nie spodobałam-laleczka z wielkiego miasta, która przyjechała na wakacje z rodzicami-myślałam. Zbliżał się wieczór, odpoczywałam na leżaku pod domkiem, kiedy usłyszałam głos Maćka. -Hej mała, idziesz pokręcić się z nami-'pokręcić?' pomyślałam, ale uciszyłam się, że jednak o mnie nie zapomnieli. -Poczekaj chwilę, powiem tylko rodzicom, że wychodzę. Było już dość ciemno, szliśmy wąską alejką, powiedział, że reszta już czeka na miejscu -'na jakim miejscu, gdzie on mnie prowadził?', ale o nic nie pytałam, po prostu szłam. -Idziemy na plażę-powiedział. 'Na jaką plażę, mało tu plaż? Nie mogliśmy iść gdzieś bliżej, tylko ciągną mnie przez całe miasto?'. Jednak starałam się nie marudzić. Nie rozmawialiśmy, miał dziwny wyraz twarzy, jejku ile dałabym  wtedy, aby móc wiedzieć o czym myślał.-Jesteśmy na miejscu-powiedział.  Teraz widziałam dlaczego tu przyszliśmy . Ucieszyłam się z tego co zobaczyłam. Wielkie ognisko na plaży, muzyka, jedzenie i reszta ekipy-podeszliśmy do nich, usiadłam przy ognisku, obok mnie Maciek, wpatrywaliśmy się w ognisko, gdy pomiędzy nas wcisnęła się Aśka, od razu zauważyłam, że  raczej za mną nie przepada. Nie rozumiałam dlaczego, może była zazdrosna o Maćka, ale nie miała do tego żadnych podstaw, ale to jej sprawa, nie zależało mi na tym szczególnie, by mnie lubiła. Bawiłam się świetnie, reszta paczki była w porządku, bardzo polubiłam Alana, spędziłam z nim wtedy dużo czasu. Było już dość późno. Postanowiliśmy się zbierać.-Chodź Julka, odprowadzę cię , raczej sama nie trafisz-uśmiechnął się i ruszyliśmy wolnym krokiem.-Maciek, Maciek-usłyszeliśmy głos Aśki-Gdzie Ty idziesz?!-spytała Go dość pretensjonalnie.-Spokojnie, odprowadzę tylko Julkę i zaraz wracam-odpowiedział i z nów zaczęliśmy iść.-Twoja dziewczyna chyba za mną nie przepada?-spytałam Go. -Nie, nie. Ona po prostu taka jest, no wiesz ...-Tak z pewnością Cię bardzo kocha, bo jest o Ciebie strasznie zazdrosna- uśmiechnęłam się.-Kocha? Nie, to nie tak.-A jak?-spojrzałam na niego-jesteście parą tak?-To trudne, wiesz z Aśką znamy się od małego, wszyscy zawsze wmawiali nam, że do siebie pasujemy i, że powinniśmy być razem, a my postanowiliśmy, poudawać parę, tak dla świętego spokoju.-zaśmiałam się- No dobrze nie pytam o więcej, bo chyba nie chcę wiedzieć. Było mi strasznie zimno, Maciek to chyba zauważył bo dał mi swoją bluzę, a po chwili przytulił mnie. Czułam się nie zręcznie, ale było mi tak zimno, że nie miałam siły o tym myśleć. Odprowadził mnie do domku, i spytał czy jutro też może po mnie wpaść. Kładłam się już spać, gdy zadzwonił telefon. To Kamil, pytał jak mijają mi wakacje, czy kogoś już poznałam i takie tam. Opowiedziałam mu o wszystkich, ale nie wspominałam mu o Maćku, zresztą Maćkowi też nic nie mówiłam o Kamilu. Kamil powiedział, że mnie kocha i tęskni za mną. Ten telefon dał mi do zrozumienia, że powinnam dać sobie spokój z Maćkiem, tylko, że nie mogłam. Czułam, że to dopiero początek ....

To część I moi drodzy, jeżeli wam się spodoba dodam resztę . ( :

Komentarze

zuzaa1999 Fajne! i jakie słodkie! ;D
Mam dobrą opowieść dla siostry na dobranoc .
Młoda lubi takie historie! ;)
Czekam na następną cześć!
Pozdrawiam ;D
05/02/2012 18:23:22
daryska bardzo ładne .
dodaj kolejną część. ;D
05/02/2012 18:05:36
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika historiemilosne.

Informacje o historiemilosne


Inni zdjęcia: Wiosna 2025r. rafal1589Hejooo patusiax395Kopciuszek jerklufoto1467 akcentovaJa pati991Podniebna gastronomia elmar;( najprawdopodobniejnieNad morzem pati991Kolonia Sady bluebird11izi toujourspur