Purpurowieją mi policzki, nie wiem co mam zrobić z tymi wszystkimi miłymi słowami, które od Ciebie słyszę. Pozostawiam je tak w milczeniu., wiszą gdzieś w dziwnej przestrzeni między mną, a Tobą
I wstydzę się tego, że jestem tchórzem i nie potrafię wydusić z siebie ani słowa