Wróciłam, kolejny dzień spokojniejszy niż wszystkie.
A może jednak nie?
A boli Cię to?
Chwila nie uwagi jak mnie?
Boli?
Czy tego nie widzisz?
Przykro Ci?
Czy mi przykro?
Nie wiem, po co ja pytam.
Już nie pytam nikomu to nie potrzebne.
Prawda?
Tęsknię, za uśmiechem każdego z was.
Za tym jak każdy was przytulił, kiedy łzy nie dawały mi spokoju.
płakałam, bo wiedziałam, że będę tęsknić.
A chciałabym każdego zwas przytulić znów po koleii.
i pośmiać się z tego jaką jestem beksą.
myślę każdego dnia.
Co bym mogła w sobie ulepszyć?
Jestem mało wystarczjąca?
Czuję się gorzej.
A może czasem lepiej.
Ale gorzej
Nie wiem znów co mi jest.
Liczę do następnego czasu.
kiedy znow będzie dobrze.
Nie jest najgorzej.
Jest źle.
Ale też nienajlepiej.
jest dobrze.
nie wiem jak mam to wiedzieć.
Boli mnie serce.
ile byś dała, żeby znów spojrzeć mi w oczy?
za 3 dni urodziny.
Nie chcę, żeby znów były tymi najgorszymi.
Nie chcę.
Błagam nie zapomnij o mnie w tedy.
To jednak dla mnie trochę ważne.
budzę się i sobie myślę.
"gdzie jesteście?"
"gdzie ty jesteś?"
Czemu mnie nie ma znów w twoich ramionach.
Czemu znów jak na mnie patrzysz się nie uśmiechasz.
Czemu nie łapiesz mnie za rękę.
I czemu nie możesz... CZEMU.
Ale znów policzę dni, i znów będę mogła Ci udowodnić jakoś.
że mi zależy.
Mimo, że tobie mogło już nie zależeć.
Idę wrócić do domu.
Smutno mi.
Przykro mi.
Nie oddycham.
wolę zostać tu sama.
Już wolę zostać sama.
Nie krzywdź mnie tylko.
Bo tego już nie przeżyję.
Płaczę?
Nie, ja już nie mam na to łez.
Nasze serca posiniaczone z tęsknoty.
Jak kochać to z głową?
A ty widziałaś, jak ty kochasz?
Zrób to prawidoło.
niesprawiaj przykrości/
innym.
Sobie.
Nic.
Nic.
nic.
nic.
nic.
nic.
nic.
Ludzie to złodzieje oddechu.
Uciekaj ze swoim dopóki któryś z nich nie postanowi sobie go przywłaszczyć.
Nic.