to juz czyste lenistwo, bym nie przerobiła zdjęcia.
Na oto owym zdjęciu po prawej znajduje się Grzesiek, który chcąc uchwycić ambitne pozy Jelonka co chwilę musiał dostosowywać costam w aparacie, co widać na zdjęciu powyżej.
Nie wiem jak określić dzisiejszy dzień, na pewno w pewien sposób - był genialny. W inny całkowicie beznadziejny. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzienia-przy stole, a dzisiaj siedziałam stanowczo zbyt długo.
Nie rozumiem, znów szukam osoby, która byłaby mi przyjacielem. To chore biorąc pod uwagę moje wcześniejsze "przygody" z przyjaźnią damsko-męską.
A juuuutro będzie dobry dzień, szkoda że się nie wyśpię :<
w życiu takj długiej notki nie napisałam...