XXX
Gdy spoglądam w lustro widzę w nim zmęczone oczy
Błagają mnie o sen jak insomnia posród nocy
Ślady czasu w grymasie na twarzy niemym
Nazywaj to jak chcesz po prostu się starzejemy
Z uśmiechem wspominam te rozterki z podstawówki
Pierwszego łyka wina uśmiechnięte japy kumpli
Dorosłe problemy odebrały nam dzieciństwo
I mimo tak idziemy w nadzieii na lepszą przyszłość
XXX