Z PAMIĘTNIKA ZAGUBIONEGO ODKRYWCY
A jeśli świat jest tylko moją iluzją? Jeśli wszystko co mnie otacza, wszyscy ludzie z którymi przebywam, niezliczona ilość wspomnień i myśli jest tylko wymysłem mojej chorej wyobraźni? Jeśli to ja zostałem upatrzony na tego królika doświadczalnego egzystencji na świecie? Jeśli& Tak zaczyna się najdziwniejsza forma pisemna z jaką kiedykolwiek miałem do czynienia. Są to splamione krwią cierpienia, mokre od łez porażek, cudem ocalałe kartki z pamiętnika człowieka, który był chodzącym paradoksem. Człowieka, który szukał odpowiedzi na nurtujące go pytania, a jedynie co znalazł, to& bezsens i jeszcze więcej pytań. Ja, autor tego wstępu, spróbowałem (i nadal próbuję) zmierzyć się z niebanalną historią ZAGUBIONEGO ODKRYWCY.
C.D.N