photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 LISTOPADA 2014

 

 

 

 

kryzys

 

 

dlaczego moc pozytywnej energii, wylewającej się z mojego wnętrza jest tak bardzo nieodwzajemniana?

dlaczego za każdym razem muszę udowadniać swoją pozycję?

kiedy w końcu skończy się to testowanie mojej cierpliwości?

i jaka jest przyczyna niechęci do mojej osoby?

 

marzy mi się ponowne odnalezienie równowagi i zrozumienie toku myślenia mojego zwierzęcia

 

staram się poświęcać małej jak najwięcej czasu czego ona najwyraźniej wcale nie aprobuje

 

nie ma dnia żebym nie poszła się z nią przywitać po szkole, czy nie powiedziała jej "dobranoc" zanim zamknę stajnie

 

głowa mi pęka, im więcej czytam o końskim umyśle tym gorzej zachowuje sie kuca,

albo ona jest wyjątkiem albo ja tak ciężko myśląca i robiąca wszystko ma opak

nie mam pojęcia od czego się zaczęło bo nie zmieniłam niczego w swoim podejściu

teraz znam przyczyny zachowań Peletka, to jedyna zmieniona rzecz

 

może poprostu źle interpretuje sygnały jakie mi wysyła?

może czas żeby bardziej skupić się na wspólnym porozumieniu?

 

trochę mi lepiej, wypisałam sie w końcu, trzeba myśleć pozytywnie i samo się ułoży..

przecież kucyki też moga mieć jesiennego doła :)

 

 

cierpliwość Nas uratuje

 

 

Komentarze

atlam ojeju jak ślicznie !
26/11/2014 23:15:00
atlam
27/11/2014 23:35:05