Dzisiaj mija rok odkąd nie ma jej z nami, o tej porze czekaliśmy na weterynarza. pamiętam z wera głaskałysmy Hilusie przy ławkach z bali . ; (. a ona jakby już wiedziała o co chodzi : (. Ten rok minął tak szybko i przez rok ani jej nie pogłaskałam, nie słyszałam jej szczekania , ani razu nie ubrudziła mnie jej ciężka łapa :(. a bardzo wiele bym za to oddała . nie wiem co więcej moge na pisać , bo gdy człowiek na prawdę czuje się źle to chyba nie potrafi tego wszystkiego przelać tutaj. boże ile ja bym dała , żeby zobaczyć ją jeszcze chociaż raz!!! ; (.
słodkich snów hilusiu