Pozwoliłam sobie ukraść to zdjęcie od mego brata bliźniaka Joe. Chyba sie nie obrazi ^^. Dopiero w sobotę na Reggaelandzie Underground poczułam, że są wakacje. Niezła zabawa, przygoda, wolność, pitu, pitu, bla, bla, bla i te sprawy. Przed wyjazdem "zbitelsowałam" Paulinę, w drodze do Płocka ona mówiła coś przez CB radio w stylu "Jak droga na Płock? Haloooo!", jacyś ludzie coś tam odpowiadali tylko nie pamiętam co ^^. Oczywiście główna atrakcja - żarcie no bo co innego to może być w naszym przypadku, nie? Tańczenie macareny w samochodzie i inne takie. Dotarliśmy na miejsce a tam miliardy stromych schodów w dół, w dodatku brak barierek a zejście na plaże bardzo strome : O. Gorąco było jak chuj, pełno piasku w butach, mnóstwo ciekawych ludzi. Czekałyśmy na Podwórkowych Chuliganów. Pogo w piasku plażowym jeszcze nigdy nie widziałam, ale to niezbyt wygodna alternatywa. Po tym koncercie poszłyśmy usiąść na trawie, następnie postanowiłysmy pójść na Rockowe Ogródki, Grali tam Rust 'N' Roll - generalnie najlepszy koncert, lepszy niż wszystkie na Reggaelandzie :D. My tam z moim tłinem rozkręciłyśmy impreze trzesąc łbami, itp. tylko myślałam sobie:"Kurwa, ale jutro mnie będzie bolała szyja" (nie myliłam się). Zagrali fajne utwory między innymi Immigrant Song, Are You Gonna My Way czy Come Together. Chcieli wcześnie skończyć grać, ale nie pozwoliłysmy na to krzycząc: "Jeszcze siedem, jeszcze siedem!" w rzeczywistości zagrali 4, jeszcze 3 są nam winni ^^. Kurde nie udało mi się złapać płyty od nich, ale za to byłam na scenie, nie (+100 do lansu). Mam autograf od wokalisty, zaprosiłyśmy ich aby wpadli do Włocławka do Czarnego Spichrza na co ten facet:"A jak czarny jest ten spichrz?" xD. Wróciłyśmy znowu na plażę, na koncert Etny i przeszłyśmy się na molo. Po drodze mijaliśmy jakiś dansing i ludzie tam baunsowali do Szery Lejdi i innych takich :D. Paulina zaczęła rzucać we mnie ciastkami więc jej oddałam i ona wtedy:"Nie rzucaj jedzeniem od Boga!", moja reakcja:"Od Boga... hahahahahha! Bóg daje jedzenie, ale pieniążków na nie już nie!" Ktoś tam przechodził i się z nas śmiał, jak zwykle zresztą ^^. A my się po prostu tak dobrze bawimy. Mój Tłin zobaczył spadające gwiazdy podczas gdy to były tylko...ptaki. Jak to jakiś facet skomentował :"A myślałem, że to tylko ja mam zwidy...". I dla niektórych jesteśmy ćpunami bo widzimy Lucy in the Sky with Diamonds! *,*. Jezu Chryste, ile tam było na tym molo obrzdliwych zielonych much... Miliardy. Wróciłyśmy co by się udać na koncert East West Rockers na którym już totalnie nie miałam siły. Pamiętam tylko wokalistę, który mówił o tych muchach, że one podobno żyją tylko jeden dzień dlatego tam tak latają i już ich zjadł z poł kilograma :D. I drugą rzecza jaką pamiętam to baunsujący i skaczący ludzie, w pewnym momencie wokalosta krzyknął: "Kto nie skacze ten z policji!" Wszyscy skacza jak szaleni tylko ja stoję hahahahaha xD. No co, już nie mia.łam siły, chciałam się tylko położyć na tej trawie i odpocząć. W końcu koncert się skończył i udałyśmy się w poszukiwaniu dogodnego miejsca do leżenia gdzie nie będzie śmieci. Coś było w tym miejscu za mało ludzi więc postanowiłyśmy się przenieść w inne miejsce. Leżymy sobie tam, wspominamy, komentujemy dzień i prowadzimy bardzo egzystencjalne rozmowy a tu nagle przychodzi do nas jakiś dwóch gości, bodaj sie pytali czy mamy ognia (?) więc my im na to, że nie, coś sie jeszcze pytali i usiedli obok nas i tak poznałyśmy Dżozefa i Piotrka. Oni chcieli wszyscy iść na Sound System a mi się nie chciało więc... mnie zanieśli. Po kawałku drogi stwierdziłam, że pójdę sama tylko niech mnie puszczą :<. Poszliśmy tam baunsować, wszystkim się znudziło tylko Dżozef tam został a my się mu schowaliśmy xD. Potem do innego namiotu, tam jakieś baunsowanie i spacer do molo. Po drodze powiedział nam "Dobranoc" jakiś Znajomy Nieznajomy. Usiedliśmy na ławce i Dżozef szukał Wioski Smerfów. Później opowiadanie jakiś kawałów o Żydach i takie tam aż znowu przyszedł Znajomy Nieznajomy, który twierdził, że kilka metrów dalej ma samochód, ale nie chce mu się tam iść, usiadł przed nami na ziemi i pił piwo i... on nie je keczupu włocławskiego! Mówił też że nie wiadomo skąd ma torbę jakiejś koleżanki w której znalazł tampony xD. I jemu wokół głowy latała osa... ja patrzę na mego Tłina a Tłin nic nie widzi, za chwile zauważył i wpada w dziki śmiech,. wszyscy się zaczęli śmiać z nie wiadomo czego, chyba z tego, że ona się śmiała z czegoś o czym oni nie wiedzieli XD. Podjęliśmy w końcu męską decyzję aby wejść na molo tyle, że wtedy było już po zabawie bo zadzwoniła Kontrola, że mamy wracać :<. A szkoda, bo było tak fajnie. Calą drogę powrotną siedziałam już cicho, nawet nie miałam siły mówić. Poszłam spać o 7 rano i wstałam o 14 z niesamowitym bólem szyi. Jak do tej pory to był najlepszy dzień moich wakacji.
Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24